UpDaTeR Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Witam. Otóż póki sezon nie nadejdzie, a z nim kolejny raz własna działalność, to pomiędzy studia trzeba wcisnąć jakąś prace by jakoś żyć. Tutaj właśnie pojawia się moje zakłopotanie, gdyż zarobki są jednocześnie dobre ale też i złe. Przechodząc do sedna, niewiele w życiu pracy miałem okazję doznać. Pierwsza to własna działalność, która ze startu podniosła moje ambicje zarobkowe na poziom 5 tysięcy miesięcznie i właściwie niewielkim wysiłku. Natomiast aktualnie już czwarty miesiąc pracuje dla kogoś, mianowicie obsługa basenu w hotelu(ratownik, aerobiki, porządek i takie tam). Praca niby nie ciężka, bo większość czasu poza sezonem polega na czytaniu książki czy też gapieniu się w telefon by czas szybciej zleciał, wyjątkowo ferie były lekkim trudem. Sęk w tym, iż praca ta wygląda następująco: dwa dni po 14 godzin - dwa dni wolnego i 12 zł na godzinę na rękę, czyli za miesiąc 2520-2688. Według Was jest to słaba, w miarę czy też dobra praca? Pytam, gdyż siedząc te 14 godzin nachodzi wiele myśli do głowy, a ta jest właściwie najczęstsza, czy warto czy lepiej zmienić na coś "lepszego". Zapraszam do dyskusji Odnośnik do komentarza
190475378597218903438 Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Według mnie opłacalna jeśli prawie nic nie musisz robić i dostajesz 2,5k. Lecz opłacalna nie znaczy dobra, jeżeli to praca nie jest Twoim hobby to znaczy, że jest to zła praca. Odnośnik do komentarza
9Jarek9 Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Niektórzy w pracy nawet nie mają czasu sprawdzić godziny w telefonie, a co dopiero w nim siedzieć, a pracują za mniejsze pieniądze, więc chyba nie masz źle. Odnośnik do komentarza
UpDaTeR Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Według mnie opłacalna jeśli prawie nic nie musisz robić i dostajesz 2,5k. Lecz opłacalna nie znaczy dobra, jeżeli to praca nie jest Twoim hobby to znaczy, że jest to zła praca. Otóż podobnym tokiem rozumowania podążam. Niektórzy w pracy nawet nie mają czasu sprawdzić godziny w telefonie, a co dopiero w nim siedzieć, a pracują za mniejsze pieniądze, więc chyba nie masz źle. Z jednej strony plus z drugiej minus. Według mnie nie ma chyba nic gorszego niż nudzenie się przez 10 godzin, bo tak to wygląda - 4 godziny zajmę czas pracą, zaś 10 siedzę i robię wszystko by nie zasnąć. I o ile przez pierwszy okres jest to przyjemne, to gdy pojawi się jakaś rutyna w tym, to jest jeszcze gorzej. Swoją drogą nie wspomniałem o małym detalu, który uprzykrza pracę. Otóż na samym basenie panuje temperatura w granicach 34 stopni. Jest to na tyle istotne gdyż, wykonując aerobiki człowiek nieźle może się zdyszeć, gdyż nie ma czym oddychać, porównując to tak jak biegać w upalne lato przez 2 godziny. Odnośnik do komentarza
eMode Opublikowano 1 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2017 Z jednej strony plus z drugiej minus. Według mnie nie ma chyba nic gorszego niż nudzenie się przez 10 godzin, bo tak to wygląda - 4 godziny zajmę czas pracą, zaś 10 siedzę i robię wszystko by nie zasnąć. I o ile przez pierwszy okres jest to przyjemne, to gdy pojawi się jakaś rutyna w tym, to jest jeszcze gorzej. Co ty wiesz o nudzeniu się :P Na stacji benzynowej miałem okazję 24 godziny roboty, 48 godzin wolnego. Tam to jest hardkor. Ale z doświadczenia wiem, że prościej jest pracować przez x godzin, niż udawać że się coś robi. Dlatego osobiście szukałbym czegoś innego, bo ileż można siedzieć i nic nie robić. Bóg to twoje sumienie Odnośnik do komentarza
Matias23 Opublikowano 1 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2017 Jak dla mnie nie jest źle, skoro dużo sie nie narobisz a hajs mimo wszystko nie mały jak dla studenta na pewno wystarczający. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.